µ-kurs fotografii

czarno-białej

        do rozdziału 2

 

3. Wybór aparatu  i ewentualnych akcesoriów

 

  Na temat wyboru aparatu fotograficznego dla początkujących napisano już naprawdę dużo i to co ja tu napiszę nie jest żadnym odkryciem. Wybierając swój pierwszy "poważny" aparat musimy określić sobie jakieś kryterium. Chcąc się zajmować robieniem zdjęć czarno-białych, wcześniej czy później okaże się, że chcemy kontrolować cały proces od "pstryknięcia" do zrobienia odbitki.

 

I. Body czyli korpus.

Powinniśmy nastawić się na kupno aparatu, który będzie dość elastyczny, żeby robienie zdjęć pozwalało na naszą dość głęboką ingerencję w ten proces. Inaczej mówiąc, aparat powinien mieć możliwość wymiany obiektywów, oraz ręcznego (ewentualnie również automatycznego) ustawiania ostrości i czasu naświetlania, przysłony, powinien pozwalać na prześwietlenia i niedoświetlenia. 

Co wybrać?

Należy pamiętać o tym, że:

- zawsze trzeba kłaść główny nacisk na obiektywy, mniejszy na korpus (body), jeżeli zastanawiasz się czy więcej pieniędzy (nawet jeżeli ich masz dużo) wydać na korpus (np. z bajerami czy szerokimi możliwościami) czy też na szkła, nigdy się nie zastanawiaj - wybierz gorszy korpus i jak najlepszy obiektyw.

- zdjęcia robi człowiek a nie aparat, jeżeli masz możliwość kupienia tańszego sprzętu, zrób to, więcej pieniędzy zostanie Ci na materiały fotograficzne.

Na początek radzę:

- wybrać lustrzankę małoobrazkową z wymiennymi obiektywami.

- skupić się na aparatach manualnych lub automatycznych ale z możliwością wyłączenia automatyki. 
   (Będziesz się krócej uczyć i unikniesz kłopotów ze zrozumieniem działania automatyki.)

- zastanowić się czy nie kupić aparatu używanego

 

 

Pamiętaj! Nie musisz kupować Roll-Roysa, żeby pojechać nim na drugą stronę ulicy po zapałki!

 

Wśród aparatów proponowanych przeze mnie "na pierwszy ogień" poleciłbym Zenity i Praktiki i manualne aparaty podobnej klasy.

Najtańsze, najbardziej chyba dydaktyczne, pozwalają rozszerzyć możliwości poprzez dokupienie tanich i niezłych szkieł na gwint M42, tanich lamp błyskowych. Koszty napraw są niskie. A sprzęt ten posiada wszystko co trzeba - z wyjątkiem najstarszych modeli możemy mierzyć światło poprzez obiektyw, ustawiać w zależności od potrzeb czas i przysłonę ręcznie, ustawiać ręcznie ostrość obserwując głębię ostrości zdjęcia.

Dla osób o nieco bardziej zasobnych portfelach (ale tylko nieco) proponuję starsze, najlepiej manualne modele takich firm jak Canon, Pentax, Minolta, Nikon i inne. Jest też spora ilość modeli firm mniej znanych ale z mocowaniem obiektywów zgodnych z częściej spotykanymi standardami. Np. wiele aparatów Ricoh i Chinon ma mocowanie obiektywów na bagnet K Pentaxa. A jak ktoś ma ochotę, może kupić nową, w pełni manualną lustrzankę. Możne je dostać chyba jeszcze dziś. Nie mówiąc już o całej gamie lustrzanek z automatyką ustawiania ostrości oraz pomiaru i ustawania parametrów naświetlenia. Ale nie wszystkie mają możliwość wyłączenia automatyk i przejście na ręczną obsługę. Dlaczego tak się upieram przy tym manualnym sprzęcie? Dyskusyjna grupa fotograficzna pełna jest osób, które najpierw rzuciły się sprzęt automatyczny a potem i tak przestawiły się na manualny. Jeżeli Cię nie przekonałem, myślę, że przekona Cię życie. Ale po co odkrywać drugi raz Amerykę?

 

    Gdzie kupować? 


Sprzęt nowy - można oczywiście w sklepie. Ale można też na giełdach a najlepiej w komisach. Największą znaną mi giełdą jest giełda w Stodole w Warszawie czynna w każdą niedzielę. Są (o ile dobrze pamiętam) mniejsze giełdy we Wrocławiu, Poznaniu i innych większych miastach Polski ale aktualne dane najlepiej znaleźć na liście dyskusyjnej pl.rec.foto

    O czym należy pamiętać?

Zakup sprzętu to zdecydowanie się na standard danego producenta. Dotyczy to sposobu mocowania obiektywów, montowania lamp błyskowych i akcesoriów. Jakiego producenta wybierzecie zależy tylko od Was. Nie ma firm zdecydowanie lepszych i gorszych. A zdjęcie i tak robi ten, kto trzyma aparat w ręce.

Najtańsze dobre obiektywy i pasujące (przez przejściówki) do największej ilości  korpusów, to obiektywy z mocowaniem na gwint M42 (typu Zenit, Praktika). Za naprawdę dobre pieniądze kupimy też znakomite obiektywy z mocowaniem na bagnet K (Pentax, Ricoh) oraz Canon FD (proponuję zajrzeć tu: http://republika.pl/marek_pk/man_cape.htm). Jeżeli zdecydujecie się na Zenita lub Praktikę, to po wymianie aparatu na inny, będziecie prawie na pewno mogli wykorzystywać obiektywy od nich w swoim nowym sprzęcie. Oczywiście, będą działać bez automatyki.

A na zakończenie tego fragmentu jeszcze kilka prawd:

1. Gdy już ktoś kupi sobie aparat, który robi prawie wszystko z wyjątkiem kawy, na pewno zwróci na siebie uwagę innego fotoamatora, ale ten po obejrzeniu sprzętu może zapytać: 

 - Fajny masz aparat, a teraz pokaż mi swoje zdjęcia...

2. Wysokiej klasy aparat zwraca uwagę, również uwagę złodziei sprzętu.

3. Kupując aparat z drugiej ręki, zwłaszcza w rewelacyjnie niskiej cenie, dołóż wszelkich starań, żeby sprawdzić czy nie jest kradziony. 

 

Nie zaczynajmy swojej przygody z fotografią od szkolnej drugiej klasy. Należy zacząć od początku. Żeby zająć się trochę trudniejszymi tematami jak makrofotografia, zdjęcia nocne, slajdy, zdjęcia na koncertach i wiele, wiele innych, musimy  w miarę biegle posiąść techniki podstawowe.

Więcej na powyższy temat, jak już wspomniano wcześniej, jest tu: . Mam nadzieję, że dzięki temu wybór aparatu stanie się łatwiejszy. A ciekawym powiem, że ja wybrałem Pentaxa :-))

 

II. Obiektywy. Najtaniej do każdego sprzętu można kupić obiektywy stałoogniskowe. I na dodatek manualne czyli bez automatyki ostrości. Można w tej grupie znaleźć prawdziwe cacka za niewielkie pieniądze. Zwykle kilka obiektywów stałoogniskowych zastępuje za niewielkie pieniądze znacznie gorszego i droższego zooma. Posiadając na początek obiektyw standardowy 50mm a potem dokupując dwa, trzy dalsze (~30mm, ~135mm) posiadamy zestaw pozwalający robić niemal dowolne zdjęcia.

   W słowniku pod hasłem obiektyw znaleźć można sporo interesujących materiałów na temat obiektywów.

 

III. Statyw. Nie jest artykułem pierwszej potrzeby. Ale może być artykułem drugiej potrzeby. Nie kupuj statywu "w ciemno". Sprawdź go przez zakupem. Statyw NIE MOŻE się kiwać po rozłożeniu. Nie może ważyć zbyt dużo. Nie powinien być zbyt niski - fotografujący powinien się w pozycji wyprostowanej móc potrzeć w wizjer aparatu na statywie. Kupowany w sklepie statyw oceniany przez doświadczonych  użytkowników na mocną ocenę 4 (w skali pięciostopniowej) kosztuje ok. 500-600 zł. Jeżeli chcesz kupić tanie "byle co", lepiej idź na piwo i przemyśl to jeszcze raz a potem poszukaj w archiwum grupy pl.rec.foto co myślą o statywach koledzy z doświadczeniem. Niektórzy już wydawali niepotrzebnie pieniądze....

 

IV. Lampa błyskowa. W pierwszym etapie nie jest Ci potrzebna. Z czasem zaczniesz się rozglądać za wsparciem oświetlenia światłem błyskowym. Jeżeli nie masz  wbudowanej w Twój aparat, to możesz się zaopatrzyć na początek w jakąś  tanią lampę do robienia "zdjęć masowego rażenia". Wybierz lampę tanią i najlepiej dedykowaną do Twojego aparatu. Wtedy wykorzystasz jej możliwości. Bardziej zaawansowaną lampę kupisz jak już będziesz miał(a) trochę doświadczenia. Może (ze względu na charakter zdjęć które robisz) nie będziesz potrzebował(a) lampy O BARDZO DUŻYCH możliwościach. Mimo, że lampy wbudowane w aparat to tylko namiastka - na początek wystarczą ale nie podniecaj się sprzętem wyposażonym w taką lampę. Twój aparat nie musi mieć wbudowanej lampy błyskowej! Bez niej będzie tańszy i lżejszy.

 

V. Futerał do aparatu. Coś co BARDZO się przydaje. Potem nieodzowna staje się...

 

VI. ...torba fotograficzna. Albo plecak, zależy od upodobań. Weź pod uwagę, że sama torba nie może być zbyt ciężka oraz nie może być elastyczna. Sprzęt fotograficzny to nie ziemniaki. W sztywnej torbie obiektywy nie będą tłukły o siebie.

VII. Filtry. Takie, zwykle okrągłe,  szkiełka zakładane na obiektywy. Sprawiają, że na zdjęciu możemy osiągnąć efekt specjalny. Dodatkowo chronią cenną soczewkę obiektywu. Bardzo mocno zalecane jest do każdego obiektywu mieć założony filtr UV lub SkyLight. No chyba, że obiektyw jest tańszy od filtru... Jednak trzeba pamiętać, że:

- dawniej nie zakładano bez potrzeby filtrów na obiektywy i historia nie wspomina o masowych porysowaniach przednich soczewek obiektywów,

- kiepski filtr potrafi bardzo skutecznie popsuć jakość optyczną dobrego obiektywu.

 

VIII. Baterie. Mam na myśli te zapasowe. Jeżeli Twój aparat potrzebuje baterii (a w zasadzie niemal każdy potrzebuje, chociażby do światłomierza), powinieneś zawsze mieć zapasowe. Zgodnie z prawem Murphy'ego, baterie wyładują się zawsze wtedy, gdy nie będziesz miał zapasowych. Nie wierzysz? Pożałujesz jak sprawdzisz w praktyce.

 

IX. Drobiazgi. Życie pokaże Ci, co jeszcze potrzebujesz. W torbach fotograficznych nosi się wiele drobiazgów typu: nożyczki, pudełka na filmy, pędzelek do obiektywu, notes, ołówek, scyzoryk itp.

 

Zobacz ile ważnych spraw się uzbierało a jesteśmy jeszcze w lesie! Czy już masz dość? Jeżeli tak, to wybierz sobie łatwiejsze hobby :-)

do rozdziału 4